Naturalne kosmetyki dla zwierząt. Czy warto je kupować?
Naturalne kosmetyki dla zwierząt. Czy warto je kupować?

Skóra Twojego pupila, podobnie jak Twoja własna, może reagować negatywnie na substancje zawarte w kosmetykach do higieny i pielęgnacji. Tak samo, jak organizm człowieka, tak i organizm psa, kota czy konia, reaguje znacznie lepiej na produkty naturalne. Przyroda stworzyła bowiem wystarczająco dużo, by na co dzień zadbać o zdrową skórę i sierść zwierząt. Zdarzają się co prawda sytuacje, kiedy naturalne kosmetyki dla zwierząt nie wystarczają, ale na co dzień zdecydowanie warto postawić na składniki pochodzenia naturalnego. Czego unikać? Jakie substancje szkodzą, a jakie pomagają zwierzętom? Sprawdźmy!

Z tego wpisu dowiesz się:

Czy warto stosować naturalne kosmetyki dla zwierząt?

Jakie substancje szkodzą zwierzętom, a co powinny zawierać naturalne kosmetyki dla zwierząt?

Czy naturalne kosmetyki dla zwierząt są zawsze najlepsze?

  

 

Naturalne kosmetyki dla zwierząt – dlaczego warto je stosować?

Szampony, odżywki czy inne kosmetyki zawierające sztuczne substancje chemiczne, mogą wysuszać skórę, powodować łuszczenie się naskórka, nadmierne wypadanie sierści, a nawet reakcje alergiczne i zaczerwienienie skóry. Gdy u psa czy kota pojawią się takie dolegliwości, zwierzę może nadmiernie się drapać, powodując tym samym otarcia czy nawet rany na skórze, a te z kolei mogą prowadzić do infekcji.

Naturalne kosmetyki dla psów, koni czy kotów pomagają utrzymać skórę pupili w dobrym zdrowiu. Dzięki zdrowej skórze zwierzęta mają piękną, lśniącą sierść, a co najważniejsze, nie doskwierają im nieprzyjemne dolegliwości, takie jak świąd, pieczenie czy napięcie skóry. Zdrowa skóra to lepszy komfort życia Twojego czworonoga.

Kosmetyki naturalne, czyli jakie?

Naturalne kosmetyki dla kotów, psów czy koni to takie, które zawierają składniki pochodzenia… naturalnego. ;) Są to wyciągi i ekstrakty z roślin czy naturalne olejki eteryczne. Naturalne kosmetyki dla zwierząt powinny wykorzystywać bogactwo flory i w sposób inteligentny łączyć składniki, które występują w przyrodzie i które działają na korzyść zwierząt.

Określenie „naturalne” powinno oznaczać też to, że w składzie danego preparatu nie znajdziesz substancji, takich jak parabeny, ftalany, fosforany, związki petrochemiczne, siarczany czy glikol polietylenowy. Co oznaczają te nazwy, dlaczego warto ich unikać i czym zastąpić te substancje? Sprawdź poniżej!

Jakie substancje szkodzą zwierzętom, a co powinny zawierać naturalne kosmetyki dla zwierząt?

Parabeny

To grupa organicznych związków chemicznych, które stosuje się jako środki konserwujące nie tylko w kosmetykach, ale też w żywności czy nawet lekach jako konserwanty. Do parabenów należą m.in.: paraben metylu, paraben etylu i paraben butylu, które mogą szkodzić zdrowiu, przyczyniając się do rozwoju nowotworów. Niektóre parabeny naśladują aktywność hormonu estrogenu i są uznawane za jedną z możliwych przyczyn raka piersi.

Co zamiast parabenów?

W naturalnych kosmetykach dla zwierząt, zamiast parabenów, znajdziesz substancje pochodzenia naturalnego, które także chronią produkty przed niekorzystnym działaniem bakterii czy grzybów. Na przykład w produktach WildWash dla koni, dla psów czy dla kotów, znajdziesz substancję Poly Epsilon-Lysine będącą pochodną substancji zawartej np w pomidorach (stosowaną także jako środek konserwujący żywność w Japonii) oraz fenoksyetanol – organiczny związek chemiczny występujący w świecie botanicznym.

Ftalany

Stosuje się je m.in. w płynach do mycia ciała czy w szamponach. Są to środki żelujące, dzięki którym produkty kosmetyczne wydają się bardziej skoncentrowane, gęstsze i cięższe, a do tego lepiej przylegają do ciała i utrzymują się dłużej. Wykorzystuje się je także do wydłużania trwałości zapachów.

Niestety ftalany nie są obojętne dla zdrowia – zarówno ludzi, jak i zwierząt. Ftalany mogą powodować m.in. zaburzenia hormonalne, zaburzenia w rozwoju narządów płciowych czy produkcji plemników.

Co zamiast ftalanów?

Zamiast ftalanów w naturalnych kosmetykach dla zwierząt można wykorzystywać biodegradowalne, naturalne środki zagęszczające (emolienty), pochodzące ze źródeł odnawialnych i zrównoważonych. Są nimi np.

  • oleinian glicerolu znajdujący się w migdałach, oliwie z oliwek, oleju orzechowym, pekanowym czy oleju z nasion herbaty;
  • poliglukozyd laurylowy – bardzo delikatny środek powierzchniowo czynny, wykonany z oleju kokosowego i cukrów.

Fosforany

Opracowano je po II wojnie światowej – właśnie wtedy produkty chemiczne zaczęły zastępować naturalne. Były tanie i dostępne, dzięki czemu mogły zastępować mydło. Nadal są szeroko stosowane, szczególnie w produktach reklamowanych jako te „bez mydła”.

Fosforany nie są obojętne ani dla zdrowia, ani dla środowiska. Nie rozpadają się w systemach oczyszczania ścieków. Przedostają się do zbiorników wodnych, przyczyniając się do wzrostu glonów i zmniejszając tlen niezbędny do utrzymania prawidłowego ekosystemu wodnego. Zanieczyszczają strumienie, rzeki, jeziora i stawy.

Co zamiast fosforanów?

Podstawą naturalnych kosmetyków dla koni, psów czy kotów WildWash jest olej sojowy – bogaty w składniki odżywcze, naturalny, nietłusty środek kondycjonujący i ochraniający sierść oraz skórę. Soja zawiera fosfolipidy, które mają właściwości łagodzące – koją świąd skór, a także odżywiają skórę i wzmacniają jej barierę ochronną. Poza tym stymulują wzrost sierści, dodając jej blasku.

Związki petrochemiczne

Wykorzystywanie związków petrochemicznych, zarówno w produktach do higieny intymnej ludzi, jak i produktach do higieny i pielęgnacji zwierząt, jest kontrowersyjne i wywołuje głośne dyskusje na całym świecie. Związki te są bowiem produktem ubocznym przemysłu naftowego, czyli pochodzą z ropy naftowej. Aż trudno uwierzyć, że wykorzystuje się je zarówno w perfumach, produktach do higieny intymnej czy szamponach dla ludzi oraz zwierząt domowych, jak i w płynie do cięcia metali!

Co zamiast związków petrochemicznych?

Aby nadać kosmetykom dla zwierząt i ludzi przyjemny zapach, nie trzeba stosować produktów pochodzenia petrochemicznego. Wystarczą do tego pięknie pachnące, w 100% naturalne olejki eteryczne. W produktach WildWash stanowią one 1,5% składu. Naturalne olejki eteryczne są bezpieczne dla skóry zwierząt i ludzi, a do tego nie szkodzą środowisku.

Siarczany

Te chemiczne środki dodaje się np. do szamponów po to, by bardziej się pieniły. Duża piana, jaka powstaje podczas stosowania kosmetyków, może powodować mylne wrażenie większej skuteczności produktu. Niestety często jest to tylko złudzenie, ponieważ sama piana ma niewiele wspólnego ze skutecznością.

Siarczany bardzo trudno spłukać z sierści czy włosów. Resztki, które pozostają przy skórze, mogą powodować podrażnienia. Ponadto siarczany w zbyt dużym stężeniu w wodzie pitnej mogą powodować biegunki, a uwolnione do powietrza mogą wywoływać podrażnienia płuc. Gdy siarczany szybko wchłaniają się do organizmu, stają się toksyczne i mogą mieć działanie rakotwórcze.

Działanie podobne do siarczanów ma także glikol polietylenowy (PEG), który wykorzystuje się często w produktach reklamowanych jako te, które nie zawierają siarczanów. Również należy wystrzegać się tego składnika.

Co zamiast siarczanów?

W naturalnych szamponach dla psów i innych zwierząt, np. w szamponach WildWash, wykorzystuje się m.in. olej sojowy i aloes, wzbogacone kokamidopropylobetainą – łagodnym i bezpiecznym środkiem powierzchniowo czynnym, będącym pochodną oleju kokosowego. Składnik te naturalnie zwiększa pianę i poprawia „lepkość” kosmetyków, ułatwiając tym samym rozprowadzanie produktów po sierści zwierząt. Ponadto ma właściwości antystatyczne i antyseptyczne.

Czy naturalne kosmetyki dla zwierząt są zawsze najlepsze?

Zdarzają się sytuacje, kiedy kosmetyki naturalne nie wystarczają. Produkty te są bowiem łagodne i nie zawsze mogą stanowić wystarczającą ochronę. Przykładem niech będą preparaty przeciw kleszczom. O ile preparaty typu spot on wystarczy zaaplikować raz na miesiąc, czy obrożę przeciwpchelną założyć zwierzęciu raz na kilka miesięcy, o tyle np. naturalny spray należy stosować przed każdym wyjściem na spacer. Nie zmienia to jednak faktu, że naturalny spray jest skuteczny, jeśli stosuje się go regularnie (a do tego nie podrażnia skóry).

Nie możemy zapomnieć też o różnego rodzaju schorzeniach skórnych pupili, takich jak alergie czy atopowe zapalenie skóry. W przypadku niektórych chorób i dolegliwości konieczne jest stosowanie leczniczych szamponów czy innych preparatów, których zadaniem jest, jak sama nazwa wskazuje, leczenie, a nie profilaktyka.

Niemniej jednak na pytanie: „Czy warto stosować naturalne kosmetyki dla zwierząt”, możemy odpowiedzieć z całą pewnością, że warto! Skóra zwierząt, tak samo, jak skóra ludzi, jest narażona na niekorzystne działanie sztucznych substancji chemicznych. W związku z tym warto czerpać z siły drzemiącej w naturze i stosować tylko dobre, naturalne preparaty do higieny i pielęgnacji skóry oraz sierści.

 

 

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Rekomendacje dostarcza Ceneo.pl
Sklep internetowy Shoper Premium